e-wydanie Optyk Polski nr 84

trendy z wiosennymi i letnimi stylizacjami. W tym okresie chętniej decydujemy się na bardziej odważne umaszczenia, idąc choćby w barwy żółte, pomarańczowe czy różowe. Multikolorowość w oprawach okularowych przejawia się zastosowaniem różnorodnych motywów inspirowanych fauną i florą. To rozmaite grafiki, wzory, zwariowane inkrustacje, a w przypadku opraw metalowych łączenie lakierowanych powierzchni z jaskrawymi kolorami. Mogłoby się wydawać, że barwne oprawki całkowicie zaspokajają głód koloru, ale nie jest to prawdą – w grę wchodzą jeszcze soczewki w różnych odcieniach. Mogą one, w zależności od preferencji, dodać szczyptę lub prawdziwą garść indywidualizmu. W przypadku okularów przeciwsłonecznych to możliwość wykorzystania potencjału całej palety barw i efektu, jaki niosą w sobie rozmaite gradalne barwienia. Wisienką na kolorowym torcie w przypadku bezbarwnych soczewek korekcyjnych będzie resztkowa barwa odbicia powłoki antyrefleksyjnej. Do wyboru, do koloru. Jaki to kształt? To wariacja Nie zapominajmy, że barwom opraw towarzyszą niebanalne kształty potęgujące wyjątkowość produktu. Już lata 60. i 70. były czasem rozkwitu form zwanych cat eye; wtedy oznaką kobiecej, okularowej mody były niejednoznaczne kształty, które często trudno jednoznacznie zdefiniować. A może inaczej: wiele z nich nazwać jest łatwo, ponieważ forma, którą reprezentują, mieści się zawsze w jednym słowie – wariacja. A jeśli nie kolor, to co? Kolor i kształt to niejedyne środki okularowego wyrazu. Miejsce, w którym optyka okularowa obecnie się znajduje, to najlepsze czasy w historii mody. Mody, w której nie istnieją jakiekolwiek ograniczenia. To tworzenie opraw o ażurowych konstrukcjach czy wykorzystanie zdobień z materiałów takich jak jedwab, welur, skóra czy drewno. Jak mówić o ograniczeniach, kiedy dowolną formę opraw można powołać do życia? W dobie, kiedy w produkcji okularów wykorzystujemy złoto i drogie kamienie, słowa„nie da się” raczej będą bez pokrycia. Problem dzisiejszych czasów to nie trudność, jaką niesie ze sobą potrzeba posiadania dwóch par okularów – do dali i do bliży. To chęć sprostania naszym surowym wymogom estetycznym, w których barwa okularów będzie w tonacji seledynowej, skórzanej torebki, nowej letniej sukienki czy, dając w tym miejscu szansę mężczyznom, w kolorze samochodu. A zresztą – kto tego zabroni? 32

RkJQdWJsaXNoZXIy NDI0NjE=