Rozmowa z Piotrem Przedlackim, prezesem zarządu Fines S.A., firmy, która od 20 lat działa w Polsce jako największa sieć biur kredytowych obejmujących placówki agencyjne, franczyzowe oraz mobilnych agentów. Oferuje także możliwość zakupu okularów na raty bezpośrednio w salonie optycznym. Optyk Polski: Dzięki okularom na pewno można lepiej widzieć. Ale czy faktycznie odzwierciedlają naszą osobowość? Piotr Przedlacki: Wprawdzie mam już pierwsze okulary „do czytania”, ale koneserem jeszcze nie jestem. Widzę jednak, jak wiele osób przykłada ogromną wagę do wyboru oprawek, ich kształtu i koloru. Więc coś z tą osobowością jest na rzeczy. Co ma Pan na myśli? Gdy ktoś ściąga okulary, nagle zmienia się jego wygląd. Niektórzy wręcz zmieniają swoją osobowość, a nawet – co zabrzmi mocno – czasem ją tracą… Zatem nie warto oszczędzać na swojej osobowości, tj. na okularach? Pewnie można, ale zdecydowanie nie warto. Zwłaszcza że jest tyle pięknych, wyszukanych stylizacji. To oczywiście kosztuje więcej niż zwykłe oprawki, ale mamy na to rozwiązanie – okulary na raty. W kilka minut możesz zainwestować w swoją osobowość, dokonując wyboru na miejscu, w salonie optycznym, i tam doprowadzając sprawę do szczęśliwego końca. Nie trzeba iść do banku i podpisywać ton papierów? Te czasy mamy już za sobą. Dziś wnioskowanie o kredyt odbywa się w całości na ekranie smartfonu. Można to zrobić podczas zakupów albo w domu, słowem: tam, gdzie jest nam wygodniej. Brzmi ciekawie. Ale banki wymagają też różnych dokumentów. Faktycznie, niekiedy trzeba dołączyć do wniosku dodatkowy dokument, zwykle wystarczy jednak zdjęcie czy plik w telefonie. Poza tym dla większości klientów starających się o uzyskanie do 8,6 tys. zł kredytu wystarczy złożenie oświadczenia. Nie jest to chyba nazbyt trudne, choć wyświetlacz w telefonie jest mały. Można się pogubić? Większość z nas „żyje” już w telefonie. Robi nim płatności, zamawia taksówki OKULARY TO WYRAZ OSOBOWOŚCI, A OSOBOWOŚĆ JEST BEZCENNA! czy jedzenie. Nie wspominając o esemesach, mailach i innych komunikatorach, które pochłaniają nas na kilka godzin dziennie. Wnioskowanie o kredyt niczym się nie różni od standardowego korzystania z telefonu. Wystarczy, że w prostej w obsłudze aplikacji efines.pl podamy swoje podstawowe dane. W razie trudności zawsze można też zadzwonić na infolinię Fines. Ile kosztuje takie finansowanie? To zależy od długości okresu kredytowania. Koszty kredytu nie przekraczają 1% miesięcznie, co w obliczu wysokiej inflacji wygląda korzystnie. Poza tym mogą być stosowane okresowe promocje typu „kredyt 0%” na wybrane marki czy modele okularów. Puśćmy wodze fantazji: wchodzę do salonu, wpadają mi w oko wyjątkowe oprawki, a w wyobraźni widzę już rzesze osób, które obracają się za mną na ulicy, komplementując wybrane okulary. Do spełnienia tej wizji brakuje mi jednak kilku tysięcy. Co wtedy? Oferta dla sklepów i usługodawców, czyli „efines.pl – raty tu i teraz”, to idealna forma finansowania ofert kupowanych ad hoc. W ciągu 15–20 minut można stać się szczęśliwym posiadaczem okularów do 50 tys. zł. Oczywiście, nie polecam aż takiego szaleństwa. Pewnie za 5 czy 10 tys. zł też można podkreślić swoją osobowość. Naprawdę wystarczy kwadrans? Jeżeli klient ma prostą historię kredytową, czyli nie posiada na stanie wielu kredytów i pożyczek albo nie miał znacznych opóźnień w spłacie, a jednocześnie pracuje na etacie, to nawet szybciej. Zdarzają się oczywiście bardziej wymagające przypadki, kiedy bank oczekuje dodatkowych dokumentów, np. zaświadczenia z ZUS-u przy działalności gospodarczej. Czyli to nie jest oferta dla każdego? W dzisiejszych czasach nie ma już oferty kredytu czy nawet pożyczki „dla każdego”. Kredytodawca musi sprawdzić, czy klient ma dochód i czy będzie spłacał swoje zobowiązania. Jednak klient, który inwestuje w siebie, w dobre okulary, zwykle ma satysfakcjonującą sytuację finansową, a my możemy mu tylko pomóc w poprawieniu jego płynności gotówkowej i optymalizowaniu budżetu domowego. Czy taki model przyjmie się w salonach optycznych? W internecie to już się dzieje. Zakupy na raty czy odroczone płatności to standard. Większość klientów zna te rozwiązania i bardzo często z nich korzysta. Nie jest to zapewne rozwiązanie dla wszystkich salonów, ale warto być pierwszym i korzystać z niego, nim stanie się powszechnie dostępnym standardem, na którego tle znowu ciężko się będzie wyróżnić. Tylko co zrobić, żeby zacząć? Wystarczy wejść na stronę www.fines.pl i w sekcji „Zakupy na raty” zarejestrować swoją firmę. Po kilku minutach na wskazany w formularzu adres otrzymamy potwierdzenie mailem wraz z materiałami reklamowymi. W tym momencie można już wywieszać w salonie ulotkę z kodem QR lub wysyłać esemesy z linkiem do swoich klientów. Szybciej i prościej się dzisiaj już nie da. Brzmi zachęcająco, warto spróbować! Dziękujemy za rozmowę. strefa eksperta strefa eksperta strefa eksperta Piotr Przedlacki prezes zarządu Fines S.A. 14
RkJQdWJsaXNoZXIy NDI0NjE=