strefa eksperta strefa eksperta strefa eksperta Wszyscy dobrze znamy półprawdy i ćwierćprawdy dotyczące progresów. W tym artykule rozprawiam się z najczęściej wyrażanymi obiekcjami lub po prostu mitami. Skąd tyle mitów na temat progresów? Mity na temat okularów progresywnych biorą swój początek z kilku źródeł. Warto je poznać i zrozumieć. Krótka historia – mający 65 lat człowiek uznawany jest za bardzo doświadczonego. Jednak dla okularów to nadal wiek młodzieńczy. Pierwsze progresy były niedoskonałe. Opinia ruszyła w świat i żyje dziś własnym życiem. Dlatego przed nami ważne zadanie polegające na demitologizacji tego znakomitego rozwiązania wielu problemów. Pierwsza soczewka progresywna świętuje 65. urodziny. Choć sam produkt jest stosunkowo młody, to od roku 1959 minęło wystarczająco dużo czasu, aby uczciwie nazywać go najbardziej zaawansowanym rozwiązaniem oferowanym klientom salonów optycznych. Sylwia Piskulska-Grzesik optyczka, przedsiębiorczyni, właścicielka salonu optycznego, trenerka sprzedaży i nowoczesnej obsługi klienta pod marką Optyczne Rewolucje SOCZEWKI PROGRESYWNE OBALAMY MITY KRĄŻĄCE WŚRÓD KLIENTÓW Źle dopasowane okulary – już niewielkie błędy wystarczą, aby z podejrzliwego klienta uczynić przeciwnika progresów. Jak wykazują liczne badania, opinie negatywne wystawiane są od 4 do nawet 20 razy częściej niż pozytywne. Nie dziwi więc fakt, że owe negatywy są czytane o wiele częściej. Każda branża bez wyjątku ma własne mity: od wybuchających smartfonów, przez trujący benzen w desce rozdzielczej samochodu, do osławionego liścia sałaty, który ma zastąpić każdy posiłek osobie planującej schudnąć. Nietypowe rzeczy się zdarzają, ale jeśli wystąpią raz na dziesięć tysięcy, to nie stanowią reguły. Przed nami – optykami, optometrystami i okulistami – nie lada wyzwanie rozprawienia się z mitami o progresach, ponieważ zdrowie naszych klientów jest tego warte. Ponieważ przypadek okularów progresywnych to zazwyczaj przypadek produktu bardziej kosztownego niż okulary jednoogniskowe, wywołuje to wzmożoną czujność, wręcz nieufność klientów. Dlatego tak ważna jest właściwa komunikacja na ten temat. Jakie są mity na temat okularów progresywnych? Rozprawmy się z przesądami, które najbardziej szkodzą naszym klientom. Mit 1: Trudno się do nich przyzwyczaić. Fakt: Adaptacja może zająć kilka minut albo kilka miesięcy – jest to kwestia indywidualna dla każdego klienta. Prawidłowo wykonane pomiary, dokładne badania wady wzroku i okulary dopasowane do potrzeb klienta dają 99% szans na najwyżej kilkugodzinny czas adaptacji. Ale wciąż pozostaje 1% osób, które nigdy nie przyzwyczają się do tego nowego dla nich rozwiązania. Mit 2: Takie okulary są drogie. Fakt: Soczewki progresywne mogą kosztować 8000 zł, ale są też i takie za 300 zł. A zatem rozbieżność cenowa jest spora. Okulary progresywne wykorzystują konkretny pomysł i technologię, lecz na ostateczną cenę mają wpływ różne czynniki: • jakość materiału, • ilość zastosowanych technologii, • stopień personalizacji, • indeks, • producent. W równym stopniu na cenę okularów wpływają czynniki zależne od klienta: • wielkość wady wzroku, • różnowzroczność, • addycja, • styl życia, • indywidualne potrzeby. To wszystko sprawia, że – podobnie jak w motoryzacji – wersja podstawowa drożeje kilkukrotnie ze względu na standard „wyposażenia”. 54
RkJQdWJsaXNoZXIy NDI0NjE=